hooligan@
Kolego założeń ja nie neguję ale co Ci po założeniach(socjalizm teoretycznie też miał niezłe ,a jak było w naturze?) ,jasne ze raf miał więcej miejsca(furgon) na pace niż nysa i żuk ,miał niski próg załadunku,miał inne proporcje jak był zj ebany technologicznie .W nysach i żukach kabina była dalej od przodu co przy dzwonie dawało jednak trochę szans na całe nogi,w rafie coś 30cm równie gównianej blachy tyle ze zderzak i podłużnice pancerne.Czy dało się to poprawić ,wątpię tłoczniki miały chyba z pół cm tolerancji skoro miętoliły wytłoczki ,ładowność żadna 4 osoby ,nosze i parę walizek i raf leżał na glebie jak bura suka,tak to były karetki nawet R-ki ,na nysie 800kg nie robiło wrażenia a żuki u węglarzy i 2t potargać potrafiły,cytując klasyka „mieliśmy takiego misia na jakiego było nas stać” i ten miś mimo że trochę kaprawy dawał radę w tamtej rzeczywistości.
Benny teraz coś z Twojej-naszej działki elektryka w rafie,krótko:przewód w wiązce potrafił zmienić kolor trzy razy nie był łączony!chyba wszystkie były białe tylko barwione na końcach jakąś plakatówką,po wyjeciu kilku bezpieczników w niektórych egzemplarzach wszystko dalej działało,zasilanie wyłącznika świateł wzięte z wyłącznika stopu przewód 0,5mm2 oczywiście sie jarał już w nowych po drodze z Białegostoku,wyłączniki awaryjnych były dwa!jeden włączał tylko światła a drugi niezależny włączał awaryjne i wycinał zapłon do dziś nie wiem po co.Kokpit zrobiony z okładki od skoroszytu… więcej chyba nie chcę już pamiętać .
↧
Autor: Klakier
↧